ur. 02.10.1963 w Rawie Mazowieckiej
zm. 06.01.2015 w Matyldowie
Beatka ,moja siostra…przyjaciółka…mentorka…
Za każdym razem, gdy wspominam Beatkę, widzę Ją uśmiechniętą, pogodną, wiecznie czymś zajętą, biegającą i pomagającą wszystkim dookoła. Znajomi mówili o Niej „nie widać, a słychać”.
Z płockim harcerstwem związana była od 1974 roku, czyli od momentu naszej przeprowadzki ze wsi Bakałarzewo do Płocka. Będąc uczniem Szkoły Podstawowej nr. 17 im. Tadeusza Kościuszki, wstąpiła w szeregi ZHP. To tam, w „siedemnastce”, zdobywała kolejne sprawności i stopnie harcerskie, zawiązywała pierwsze harcerskie przyjaźnie. Praca i rozwój zaowocowały objęciem funkcji DRUŻYNOWEJ 172 DH oraz złożeniem 04.04.1981 r. zobowiązania instruktorskiego. Sendeń, Borki, Jazy, Sokole Kużnica – to miejsca, do których wyjeżdżali harcerze z SP 17, a wśród nich Beatka, która na rajdy, obozy i biwaki wyjeżdżała zawsze z jej nieodłącznym atrybutem, czyli apteczką pierwszej pomocy. To właśnie Beatka uczyła nas wszystkich, jak należy przeprowadzić reanimację, jak bandażować ranę i co powinna zawierać apteczka pierwszej pomocy. A robiła to świetnie, bo jak nikt inny potrafiła cudownie przekazać posiadaną wiedzę.
Po zdaniu w 1982 roku matury w Liceum im. Stanisława Małachowskiego, rozpoczęła naukę w Studium Nauczania Początkowego w Płocku. I jak to Ona, wszędzie, gdzie się pojawiła, starała się zaszczepić wśród innych harcerskie ideały. Dlatego od 01.01.1993 roku objęła funkcję KOMENDANTA SZCZEPU im. K.K. Baczyńskiego, działającego przy III LO i rozpoczęła pracę z harcerzami starszymi. Była osobą, która umiała pracować z każdym, począwszy od zuchów, na instruktorach skończywszy. Kochała dzieci, dlatego została nauczycielką nauczania początkowego i uczyła maluchy w swojej ukochanej „siedemnastce”. Wychowała wiele pokoleń dzieci i harcerzy.
Moja siostra od wielu lat związana była ze Stanicą Harcerską w Gorzewie. To tak naprawdę był Jej drugi dom. Spędzała tam każde wakacje pracując i odpoczywając. Tam miała cudownych przyjaciół w KRĘGU POD JARZĘBINKĄ, tam prowadziła niezliczone ilości ognisk, olimpiad obozowych, biwaków i rajdów, ucząc, wychowując i bawiąc się przy tym doskonale. W Gorzewie wykształciła również wielu instruktorów ZHP, prowadząc Mazowiecką Akcję Kształcenia Instruktorów – „MAKI”. Była dla wielu wzorem. Pokierowała również życiem moich córek. Tak jak i mnie, tak samo Martynkę i Justynkę, zaraziła harcerstwem. To dzięki Beatce poznały One uroki życia harcerskiego, będąc co roku uczestniczkami obozów w Gorzewie. Bakcyl harcerstwa został dzięki temu przekazany dalej. Martyna złożyła przyrzeczenie harcerskie, a potem zobowiązanie instruktorskie i idąc w ślady Cioci, została Komendantką 72 Szczepu Warszawskich Drużyn Harcerskich i Gromad Zuchowych „Ostoja”. Mając za wzór taką Ciocię, nie mogło być inaczej.
Beatka zawsze miała coś z dziecka, nawet, gdy była dorosła. Uwielbiała pląsać jak małe zuchy, bawić się i śpiewać przy ognisku z harcerzami i instruktorami. Swym entuzjazmem zarażała innych ludzi wokół, bez problemu namawiając ich do wspólnej zabawy i śpiewania.
Jej życie prywatne ściśle związane było z życiem harcerskim. Swojego męża Jurka poznała na jednym z biwaków w Sendeniu. Od tego momentu byli nierozłączni prywatnie i na harcerskim szlaku. Znajomi nazywali ich „Pacośki”. Ślub, oczywiście harcerski, wzięli 18.06.1983 roku, a toast w Urzędzie Stanu Cywilnego za zdrowie Młodej Pary był wznoszony nie szampanem, a mlekiem. Ich synowie Łukasz i Krzysiek poznawali tajniki harcerskiej przygody od urodzenia. Każde wakacje spędzali z Beatką na obozach, a pierwsze kroki stawiali wśród zielonych namiotów. Tylko Beatka potrafiła zapakować w plecak pieluchy i ubranka dla 1,5 rocznego Łukasza i zabrać Go do lasu, pod namiot. W czasie trwania obozu doskonale łączyła funkcję komendanta obozu i kochającej Mamy.
Moja siostra była osobą doskonale zorganizowaną i poukładaną. Jej notatki i zapiski prowadzone starannym pismem, mogły być wzorem dla innych. Jako nauczycielka starała się i bardzo lubiła, aby wszystkie notatki były jasno napisane, a daty i najważniejsze rzeczy do zrealizowania podkreślone kolorowymi długopisami.
Wszystko co w życiu robiła, czyniła z uśmiechem i wielką pasją.
Brakuje mi Beatki bardzo. Jej uśmiechu, rady, pomocy i pozytywnego podejścia do życia. Ale spotkamy się kiedyś…na niebieskich połoninach… popląsamy, pośpiewamy i posiedzimy przy ognisku…
BEATA PACEK
– od 1977 roku DRUŻYNOWA 172 DH
– w 1982 roku złożyła Zobowiązanie Instruktorskie
– od 1983-1985 roku Komendantka Szczepu im. K.K. Baczyńskiego
– od 1984 roku członek Rady Hufca ZHP Płock
– członek Komisji Stopni Instruktorskich przy Chorągwi Płockiej
– Zastępca Komendanta Chorągwi Płockiej do spraw programowych
– członek Rady Chorągwi
ZA WIELOLETNIĄ DZIAŁALNOŚĆ W HARCERSTWIE BEATA PACEK OTRZYMAŁA 25.04.2003 ROKU SREBRNY KRZYŻ ZA ZASŁUGI DLA ZHP
wspomina Aneta Morawska ( Ośka) – siostra